| 
          
            
          Historia odczytana na nowo - ziemia kozielska.  
          
          A.  
          Czasy Republiki Weimarskiej i III Rzeszy. 
          1. Problem 
          przynależności państwowej ziemi kozielskiej po I wojnie światowej. 
          1.1. Rewolucja 
          berlińska 1918 r. i jej oddźwięk w ziemi kozielskiej. 
                   
          Wieści o wzroście nastrojów rewolucyjnych w Berlinie i detronizacja 
          cesarza wywołały żywy oddźwięk w Koźlu. Doszło do gwałtownych 
          rozruchów, podczas których dokonano włamania do siedziby sądu i 
          zniszczono część zgromadzonych tam dokumentów, uwolniono także 
          aresztantów z miejscowego więzienia, co było ewenementem w skali 
          całego Górnego Śląska. Sytuacja była napięta- już 14 listopada 1918 r. 
          kozielski landrat Hauenschild donosił prezydentowi rejencji opolskiej 
          Waltherowi von Miquel, iż znaczna część hodowców z jego terenu 
          odmówiła obowiązkowych dostaw bydła.[1] 
          Kryzys państwowości niemieckiej na Śląsku stał się faktem.  
                   
          W listopadzie 1918 r. powstały w Koźlu, zgodnie  z ogólniejszym 
          trendem występującym na terytorium całych Niemiec, Radę Żołnierską (Soldatenrat) 
          i Radę Robotniczą (Arbeiterrat). O wyborach do tych gremiów brak 
          wiadomości.[2] 
          Rada Żołnierska w Koźlu zorganizowała republikańską straż żołnierską (republikanische 
          Soldatenwehr) licząca 180 osób. Dysponując realną siłą zbrojną w sile 
          kompanii, Rada mogła rozwinąć ożywioną działalność na terenie powiatu. 
          Zorganizowała m.in. lotne komisje zwalczające spekulację 
          reglamentowanymi podówczas środkami spożywczymi.  W okresie od 15 
          listopada 1918 r. do 15 lutego 1919 r. przedstawiciele Rady 
          zarekwirowali, głównie podczas kontroli przeprowadzanych na dworcu 
          kolejowym w Kędzierzynie, ok. 1750 ton żywności. Na tym tle powstał 
          konflikt pomiędzy kierownictwem kozielskiej Rady Żołnierskiej a 
          landratem i radą miejską, która uważała te rekwizycje za bezprawne.[3] 
          Przez pewien czas na terenie powiatu kozielskiego panowała dwuwładza 
          rad oraz administracji państwowej i samorządowej, jednak wraz ze 
          stopniowym normalizowaniem się sytuacji, rady traciły na znaczeniu.[4] 
                   
          W typowo rolniczym powiecie kozielskim Rada Żołnierska podjęła próbę 
          przeprowadzenia reformy rolnej na niewielką skalę. Nakazała mianowicie 
          kapitanowi landwehry von Keisslerowi- właścicielowi pokaźnego majątku 
          ziemskiego w Pawłowiczkach oddanie w dzierżawę zatrudnionym u siebie 
          małorolnym i bezrolnym chłopom części nieużytkowanych gruntów. Mimo, 
          iż rozwiązanie takie byłoby korzystne zarówno dla rolników jak i dla 
          v. Keisslera, to jednak ten ostatni, zrażony tonem zarządzenia Rady, 
          nie zamierzał wcielić go w życie.[5] 
          W dniu 18 kwietnia 1919 r. odwołał się do landrata i Centralnej Rady 
          Żołnierskiej we Wrocławiu. Landrat Hauenschild ze swojej strony 
          przedstawił sprawę władzom rejencji w Opolu- wskutek tych 
          zdecydowanych interwencji decyzja kozielskiej Rady Żołnierskiej 
          została uchylona.[6] 
                   
          Oprócz Rady Żołnierskiej w Koźlu działała także prorządowa Rada 
          Robotnicza, której członkami byli głównie zwolennicy 
          Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (Sozialdemokratische Partei 
          Deutschland- SPD). Od początku była ona jednak zdominowana przez Radę 
          Żołnierską, posiadającą własną siłę zbrojną (straż żołnierska).[7] 
                   
          W pewnej kwestii jednak oba gremia przemawiały jednym głosem- chodziło 
          o zwalczanie ruchu polskiego.[8] 
          Pozwala to sądzić, iż pod względem narodowościowym Rada Żołnierska i 
          Rada Robotnicza składały się głównie z Niemców. Ludność polska 
          zmuszona była zatem do tworzenia własnych rad ludowych 
          reprezentujących jej interesy. Najprawdopodobniej gremia takie 
          powstały w Błażejowicach, Cisku, Mechnicy, Miejscu Odrzańskim, 
          Naczęsławicach, Poborszowie i w Polskiej Cerekwi.[9] 
          Podczas obrad Sejmu Dzielnicowego, obradującego w Poznaniu w grudniu 
          1918 r. Polaków z Kozielskiego reprezentowali: K. Kiszka z Błażejowic, 
          Drewniak, A. Karkon, A. Kurpiesz, M. Kubinała, J. Piszczała, J. Wilk, 
          K. Wolny (wszyscy z Ciska), K. Tomasz z Mechnicy, F. Buczek, K. Kubina, 
          B. Mucha, A. Wyrzgoł, G. Żura (wszyscy z Miejsca Odrzańskiego), J. 
          Herdzin, A. Hupka, K. Kaczmarek (wszyscy z Naczęsławic), A. Sobota z 
          Polskiej Cerekwi i T. Sabor z Poborszowa.[10] 
                   
          Specyficzna struktura społeczna mieszkańców powiatu kozielskiego była 
          przyczyną małej popularności partii komunistycznej na tym terenie. 
          Komunistyczna Partia Górnego Śląska działała przede wszystkim na 
          terenach bardziej uprzemysłowionych, gdzie istniało naturalne dla niej 
          zaplecze polityczne a konflikty społeczne były o wiele bardziej 
          wyraziste. Mimo to można mówić o pewnych wpływach Komunistycznej 
          Partii Niemiec (KPD), które jednak były zwalczane przez lokalne władze 
          w sposób bardzo zdecydowany.[11]  
          W dniu 5 maja 1919 r. zakazano rozpowszechniania m.in. w Kozielskiem, 
          organu KPD „Der Kommunist” pod sankcją jednego roku więzienia lub 
          grzywny w wysokości 15 000 marek. W tym samym czasie na kędzierzyńskim 
          dworcu kolejowym aresztowano komunistę rozdającego pasażerom materiały 
          propagandowe.  
          1.2. Koźle i 
          okolice w I  powstaniu śląskim.  
                   
          W pierwszych tygodniach po zakończeniu działań bojowych na frontach I 
          wojny światowej, gdy niemieckie siły zbrojne znajdowały się w stanie 
          daleko posuniętego rozkładu, władze cywilne starały się maksymalnie 
          ograniczyć straty  terytorialne wynikające z narzuconych Niemcom 
          warunków pokojowych. W sytuacji szczególnej znalazł się Śląsk, co do 
          którego roszczenia terytorialne, oprócz Polski, wysuwało także 
          nowopowstałe państwo czechosłowackie.[12] 
          Oprócz przyznanego im przez aliantów tzw. Kraiku Hulczyńskiego, 
          będącego w istocie południową częścią powiatu raciborskiego, Czesi 
          pragnęli przyłączyć także obszary znacznie większe, w tym ziemię 
          kozielską. Polskie postulaty, formułowane w Paryżu przez Komitet 
          Narodowy Polski i Wojciecha Korfantego, byłego posła w Reichstagu, 
          przewidywały rewindykację całego Górnego Śląska i niewielkiej części 
          Dolnego.[13]
           
                   
          Gdy w dniu 27 grudnia 1918 r. wybuchło powstanie wielkopolskie, a siły 
          powstańcze od pierwszych dni walk odnosiły znaczące sukcesy, Niemcy 
          obawiali się, że idee odśrodkowe mogą przeniknąć na ziemie śląskie, i- 
          wobec wciąż silnych nastrojów antyniemieckich, odegrać rolę 
          katalizatora wydarzeń. Dowództwo VI Korpusu Armii stacjonujące we 
          Wrocławiu, mając świadomość zagrożenia, postanowiło poradzić sobie z 
          problemem bez angażowania władz naczelnych Republiki Weimarskiej.[14] 
          W końcu listopada 1918 r. skierowano na teren Górnego Śląska 117 
          Dywizję Piechoty, do której przeprowadzono ochotniczy zaciąg i którą 
          niebawem przekształcono w Grenzschutz- straż ochrony granic. Ponadto 
          na Śląsk przybyła z Finlandii dobrze wyposażona i zdyscyplinowana 
          dywizja dowodzona przez gen. Rüdigera von der Goltza.
          Jednostki te, oprócz funkcji czysto wojskowych, wykonywały 
          także zadania policyjne. Miały one uniemożliwić wszelkie ewentualne 
          działania mające na celu oderwanie Śląska od Niemiec. W ostatnim dniu 
          grudnia 1918 r. prezydent rejencji opolskiej Joseph von Bitta wydał 
          dekret, w myśl którego każde takie poczynanie było traktowane jako 
          zdrada stanu. Dzięki temu funkcjonariusze Grenzschutzu mogli dokonywać 
          aresztowań propolsko nastawionych Ślązaków.[15] 
                   
          Tymczasem nastroje wśród ludności polskiej stawały się wraz z upływem 
          czasu coraz bardziej zapalne. Wraz z powrotem młodych Polaków z armii 
          niemieckiej, powstały warunki do utworzenia polskiego ruchu zbrojnego 
          na Górnym Śląsku. W powiecie kozielskim, jako w jednym z pierwszych, 
          utworzono zręby Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Pierwszym 
          komendantem powiatowym został były niemiecki oficer frontowy Alfons 
          Zgrzebniok pochodzący z Dziergowic. Kozielska POW była dobrze 
          zorganizowana, mimo, iż nie obejmowała wszystkich miejscowości w 
          powiecie. Ziemię kozielską podzielono na okręgi, na czele których 
          stali lokalni komendanci. Na czele organizacji w Dziergowicach stał 
          sam Alfons Zgrzebniok, w Rokiczu- Leon Murłowski, okręgiem 
          sławięcickim dowodził Juliusz Malik. Komórki POW istniały ponadto w 
          Bierawie, Januszkowicach, Kłodnicy, Cisku, Raszowej, Roszowicach, 
          Roszowickim Lesie, Łanach, Podlesiu, Polskiej Cerekwi, Przewozie i w 
          Większycach.[16] 
          Wiosną 1919 r. POW w Kozielskiem liczyła ok. 600 członków. Uzbrojenie 
          stanowiło 200 karabinów, 48 sztuk broni krótkiej, 20 granatów 
          ręcznych. Aby uzupełnić te zapasy, zbyt skromne na potrzeby 
          organizacji bojowej, Zgrzebniok wraz z kilkunastoma podkomendnymi w 
          brawurowej akcji wykradł nocą z kozielskich magazynów wojskowych 
          dalsze 60 karabinów. Ponowna próba zakończyła się aresztowaniem 
          Alfonsa Zgrzebnioka przez oddział Grenzschutzu.[17]  
          Wprawdzie śmiałemu oficerowi udało się zbiec, jednak jego powrót do 
          Koźla był niemożliwy i od 8 kwietnia 1919 r. powiatowym komendantem 
          POW został Karol Grzesik ps. „Hauke”.[18] 
                   
          Tworzenie polskich konspiracyjnych jednostek bojowych w Kozielskiem 
          było bardzo utrudnione ze względu na znaczną przewagę żywiołu 
          niemieckiego na tym terenie. W miastach i miasteczkach dominowało 
          konserwatywne mieszczaństwo, na wsiach- niemieccy posiadacze ziemscy. 
          W samym Koźlu rozmieszczone były pododdziały 117 Dywizji Piechoty, po 
          nich rozmieszczono tu 32 batalion saperów dowodzony przez por. 
          Zumbrucha oraz jednostkę Sicherheitspolizei (sipo)- policji 
          bezpieczeństwa pod dowództwem płk de le Roi. W duży przybliżeniu można 
          stwierdzić, że linię podziału narodowościowego w powiecie kozielskim 
          wyznaczała Odra. Propolskie nastawienie ludności można było 
          zaobserwować głównie na prawym brzegu rzeki.[19] 
                   
          Własny pomysł na rozwiązanie kwestii górnośląskiej mieli separatyści 
          występujący z hasłem „Górny Śląsk dla Górnoślązaków”. Zamierzali oni 
          utworzyć niezależne państwo górnośląskie, niezależne od Polski i 
          Niemiec. Pomysł śląskiego „Freistaatu” skonkretyzowano na konferencji 
          katolickiej niemieckiej partii Centrum, która odbyła się 8 grudnia 
          1918 r. w Kędzierzynie. Jednak w konfrontacji z interesami Polski i 
          Niemiec idea ta nie okazała się zbyt nośna.[20] 
                   
          Kolejną siłą wypowiadająca się w sprawach śląskich byli komuniści. 
          Radykalne nastroje chłopów i robotników Górnego Śląska pragnęli oni 
          wykorzystać do walki z systemem kapitalistycznym w rewolucji typu 
          bolszewickiego. Idee te promował Związek Spartakusa, radykalne lewe 
          skrzydło SPS, później przekształcone w Niezależną Socjalistyczną 
          partię Niemiec (USPD).[21] 
                   
           W dniu 6 marca 1919 r. na teren powiatu kozielskiego rozciągnięto 
          stan oblężenia, jednocześnie przyznając nadzwyczajne uprawnienia 
          Grenzschutzowi. W tym samym czasie dyplomacja francuska przedstawiła 
          na Konferencji Pokojowej w Paryżu propozycję pozostawienia w republice 
          weimarskiej powiatów nyskiego, grodkowskiego, niemodlińskiego i 
          znacznej części prudnickiego. Państwo czechosłowackie miało otrzymać 
          powiat głubczycki, mimo, iż ten w przeważającej części zamieszkiwany 
          był przez żywioł niemiecki. Pozostałe powiaty rejencji opolskiej miały 
          przypaść Polsce.[22] 
          Po otrzymaniu projektu traktatu pokojowego zawierającego propozycje 
          takiego rozwiązania, Niemcy rozpoczęli ofensywę dyplomatyczną, której 
          celem było wykazanie jego bezpodstawności. Twierdzono, że osłabione 
          utratą Górnego Śląska Niemcy nie będą w stanie sprostać obowiązkowi 
          spłaty reparacji wojennych, wskazywano także na możliwość wybuchu 
          rewolucji w Republice Weimarskiej. Działania te zakończyły się 
          sukcesem. Nowa propozycja z 16 czerwca 1919 r. przewidywała 
          pozostawienie w Niemczech powiatów nyskiego i grodkowskiego oraz 
          części niemodlińskiego i prudnickiego. Niewielki Kraik Hulczyński 
          przyznano Czechosłowacji, a pozostałą część rejencji opolskiej oraz 
          fragment powiatu namysłowskiego z rejencji wrocławskiej, mimo 
          protestów rządu polskiego, ogłoszono obszarem plebiscytowym.[23] 
          Górnośląscy Polacy w odpowiedzi rozpoczęli przygotowania do podjęcia 
          walki zbrojnej, której celem miało być cofnięcie decyzji o 
          plebiscycie. W dniu 18 czerwca 1919 r. komendanci powiatowi POW 
          zebrani w Bytomiu wyznaczyli termin powstania na noc z 22 na 23 
          czerwca. Jednak Wojciech Korfanty sprzeciwił się „ruchawce zbrojnej” i 
          przekonał do swych racji kierownictwo POW. Łącznicy roznoszący 
          stosowne rozkazy nie dotarli jednak do powiatu kozielskiego. W 
          Dziergowicach rozpoczęły się walki. „o 10 nocą zrazu było tylko 30 
          [ludzi] należących do POW, którzy ruchawkę rozpoczęli. Pół godziny 
          później oddział wzrósł na przeszło 80 chłopa, wszystkich dobrze 
          uzbrojonych, chociaż stwierdzono ilość broni 20 karabinów [...] Akcja 
          w przeciągu godziny była zakończona, a oddziały przeprawiwszy się 
          natychmiast na lewy brzeg Odry rozpoczęły pochód na Koźle w kolumnie 
          kompanii, z karabinami na ramieniu. W drodze kurier rozkaz zaniechania 
          akcji przyniósł i w tej chwili zniknęli wszyscy. Przechowują się 
          dotychczas w lasach okolicznych [...]”[24]  
          W potyczce zginęło 3 powstańców, 4 zostało rannych, w tym brat Alfonsa 
          Zgrzebnioka, Franciszek.[25] 
                   
          Wydarzenia te utwierdziły kierownicze czynniki POW w optymistycznych 
          rachubach o poparciu, na jakie mogą liczyć wśród Polaków z 
          Kozielskiego podejmując walkę zbrojną przeciwko Niemcom. Jednocześnie  
          w wyniku akcji w Dziergowicach zdekonspirowana została tajna polska 
          organizacja bojowa na tym terenie. Niemcy rozpoczęli działania 
          wywiadowcze mające na celu zlokalizowani innych komórek 
          konspiracyjnych. 
                   
          POW na ziemi kozielskiej działała jednak w dalszym ciągu. Jej 
          liczebność 1 sierpnia 1919 r. wynosiła ok. 800 zaprzysiężonych 
          członków uzbrojonych w 282 karabiny, 124 rewolwery, 8 karabinów 
          maszynowych i 20 granatów ręcznych. Uzbrojenie to było z pewnością 
          niewystarczające, jednak bronią dysponowali także niezrzeszeni 
          sympatycy Polskiej Organizacji Wojskowej, którzy w momencie wybuchu 
          walk powstańczych mogli zasilić jej szeregi.[26] 
                   
          W momencie wybuch I powstania śląskiego, pomimo tego, iż komendantem 
          powstania został Alfons Zgrzebniok. Walki wybuchały „na raty”, słabo 
          uzbrojone i wyszkolone oddziały powstańcze  nie były w stanie 
          osiągnąć przewagi nad przeważającymi liczebnie i technicznie 
          oddziałami Grenzschutzu wspomaganymi przez niemieckie bojówki. Po 
          tygodniu powstanie zakończyło się klęską sił powstańczych. Członkowie 
          POW z Kozielskiego, nie biorąc udziału w walkach, nie ponieśli strat i 
          nie zostali zdemaskowani przez Niemców. Dzięki zrywowi Ślązaków władze 
          w Warszawie zrozumiały konieczność udzielenia pomocy nastawionej 
          propolsko ludności Górnego Śląska. Czynniki wojskowe zauważyły 
          konieczność dozbrojenia powstańców  w jednolitą broń i amunicję, 
          a także potrzebę wysłania na Śląsk doświadczonych oficerów w 
          charakterze doradców wojskowych i instruktorów.[27]
           
          
          1.3. II powstanie śląskie i plebiscyt w Kozielskiem. 
          Po 
          wejściu w życie postanowień traktatu wersalskiego, w dniu 11 lutego 
          1920 r. przybyli do Opola alianci, instalując tam Międzysojuszniczą 
          Komisję Rządzącą i Plebiscytową  z francuskim generałem Henrym Le 
          Rondem na czele. Komisja ta stała się suwerenem obszaru 
          plebiscytowego, który opuścić musieli wyżsi przedstawiciele 
          niemieckiej administracji (prezydent rejencji v. Bitta i wszyscy 
          landraci wraz z kozielskim- Hauenschildem) oraz niemieckie siły 
          zbrojne, które zostały zastąpione jednostkami francuskimi, włoskimi i 
          angielskimi. W powiecie kozielskim rozlokowano 700 żołnierzy włoskich  
          z 2 batalionu 135 pułku strzelców alpejskich wraz z dywizjonem 
          artylerii.[28] 
          Żołnierze włoscy  w tym czasie jawnie sympatyzowali z Niemcami. 
          Ci ostatni  rozpoczęli tworzenie w powiecie kozielskim podziemia 
          zbrojnego, którego siły oceniano na ok. 1500 zorganizowanych i 
          przeszkolonych ludzi dysponujących 17 samochodami osobowymi, 10 
          ciężarowymi, 2 motocyklami.[29] 
          Działalności bojówek sprzyjało rozmieszczenie w pobliżu linii 
          demarkacyjnej silnych jednostek niemieckich, wzmacniających garnizony 
          w Nysie, Brzegu, Grodkowie i Prudniku.  
                   
          19 listopada 1919 r. odbyły się na Górnym Śląsku wybory komunalne. Ich 
          wyniki były dla polityków niemieckich dużym zaskoczeniem, bowiem w 762 
          gminach miejskich oraz 20 powiatach w których wystawiono listy 
          polskie, wybrano 8432 radnych, w tym 6251 z tychże właśnie list 
          polskich. W 629 gminach zwyciężyły listy polskie, a 216 z nich 
          otrzymało 100 % ważnych głosów. W 18 gminach na listy polskie i 
          niemieckie padła równa liczba głosów, w 109 zwyciężyły listy 
          niemieckie. W okolicach Koźla sytuacja kształtowała się następująco: W 
          samym mieście z 2178 wyborców na listę polską głosowało189; Polacy 
          zdobyli 1 z 24 mandatów. W Kędzierzynie głosowało 1441 osób, z tego 
          listę polską wybrało 225 wyborców uzyskując 2 z 12 mandatów. W 
          Sławięcicach na 452 głosujących 243 głosy oddano na listę polską, 
          wskutek czego zdobyła ona 11 z 21 mandatów. W Cisowej przyjęto 
          rozwiązanie kompromisowe, bowiem zamiast tworzyć listy narodowe, 
          mandaty rozdzielono po połowie między Polaków i Niemców. Wszystkie 395 
          ważnych głosów oddano właśnie na tę listę. W Kłodnicy  spośród 
          936 głosów, 209 oddano na listę polską, uzyskując w ten sposób 3 z 12 
          mandatów. W Kuźniczce listy polskiej nie wystawiono w ogóle, podobnie 
          jak w Lenartowicach. W Miedarach i Blachowni 118 głosów oddano na 
          listę polską, zdobywając w ten sposób 7 z 12 mandatów . W gminach 
          wiejskich powiatu kozielskiego proporcje te były nieco korzystniejsze 
          dla kandydatów z list polskich, niż w bezpośredniej okolicy stolicy 
          powiatu.[30] 
          Wybory komunalne odbudowały nienajlepsze nastroje ludności polskiej. 5 
          grudnia 1919 r. reaktywowano Polską Organizację Wojskową, do tej pory 
          formalnie rozwiązaną. Rozpoczęto także przygotowania do kampanii 
          plebiscytowej. W Bytomiu został zorganizowany Polski Komisariat 
          Plebiscytowy na czele którego stanął Wojciech Korfanty. 
          Plebiszitkommisariat für Deutschland rozpoczął działalność w kwietniu 
          1920 r. Jego siedzibą był Zentralhotel w Katowicach, zaś komisarzem 
          plebiscytowym został dr Kurt Urbanek. Szefem kozielskiego Polskiego 
          Komisariatu Plebiscytowego został Teofil Golus, lekarz z 
          Pszczyńskiego, uczestnik I powstania śląskiego. Zadanie, które mu 
          powierzono, nie było łatwe. W Kozielskiem bardzo zdecydowanie działały 
          organizacje niemieckie (np. Freie Vereinigung zum 
          Schutze Oberschlesien), silnie proniemiecki był 
          kozielski proboszcz, ks. Jankowski. Ponadto bojówki urządziły 
          napad na budynek komitetu plebiscytowego (położonego przy obecnej ul. 
          Żeromskiego w Koźlu), wskutek czego biura trzeba było przenieść do 
          pobliskiego Ciska. Włosi stacjonujący w mieście nie reagowali. 
          Nastąpiła także zmiana kierownictwa Polskiego Komitetu Plebiscytowego- 
          na jego czele stanął Antoni Zaiczek.[31]
           
                   
          Polskie organizacje kulturalne i społeczne w Kozielskiem działały w 
          tym czasie z niemałym rozmachem. Działało tu 15 kół śpiewaczych (około 
          600 członków), 5 komórek Towarzystwa Oświaty na Śląsku im. św. Jacka 
          (około 250 członków), 35 kółek rolniczych (około 1500 członków), 
          towarzystwo teatralne (około 30 członków) oraz liczące 20 członków 
          koło Oberschlesische Volkspartei, będącej organizacją obywateli 
          niemieckich, chcących w plebiscycie głosować za Polską.[32] 
          W Kędzierzynie działał chór „Słowiczek”, „Gwiazda” w Kłodnicy, im. 
          Fryderyka Chopina w Cisowej. W Sławięcicach działało Towarzystwo 
          Śpiewacze „Wanda”, kierowane przez Stanisława Jońtę. W Koźlu i w 
          Kłodnicy funkcjonowały komórki Związku Rolników Polskich na Śląsku, w 
          Koźlu ponadto Towarzystwo Samodzielnych Kupców i Bank Ludowy. Już po 
          plebiscycie w Kędzierzynie, Lenartowicach i Miedarach powstały gniazda 
          Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W Kędzierzynie istniała komórka 
          Polskiej Partii Socjalistycznej, jedna z placówek Związku Zawodowego 
          Polskiego (druga działała w Kłodnicy) i Centralnego Związku Zawodowego 
          Polskiego.[33]
           
                   
          Na terenie powiatu kozielskiego intensywnie rozwijała się także Polska 
          Organizacja Wojskowa, na czele której od lutego 1920 r. stał Robert 
          Lerch, później zastąpiony przez Jana Zaiczka. Pod koniec marca 1920 r. 
          lokalne struktury POW zrzeszały 220 osób, a ponad 700 było 
          zorganizowanych lecz niewtajemniczonych we wszystkie arkana 
          konspiracji. Powiat kozielski wraz z raciborskim i rybnickim tworzyły 
          III okręg POW.[34] 
          Organizację kozielską podzielono w styczniu 1920 r. na 4 rejony i 28 
          punktów organizacyjnych, w trzy miesiące później na 5 rejonów i 57 
          punktów. Uzbrojenie było słabe: 40 karabinów, 2 tys. sztuk amunicji do 
          nich, 35 sztuk broni krótkiej systemu browning, jednak bez amunicji. 
          Broń tą rozdzielono między członków organizacji, jednakże z wyjątkiem 
          Januszkowic, gdzie złożono ją w jednym magazynie zbiorczym. W wyniku 
          dalszej reorganizacji POW okręg kozielski otrzymał miano III Pułku 
          składającego się z baonów kozielskiego, raciborskiego i prudnickiego. 
          Baon kozielski liczył trzy kompanie o sile ok. 300 ludzi. Jego dowódcą 
          został kpt. Karol Grzesik.[35]                            
           
                   
          W trudnym wojny polsko- sowieckiej pozycja Polski na arenie 
          międzynarodowej nie była wysoka. Dodać do tego należy katastrofalne 
          dla strony polskiej wyniki plebiscytu na Powiślu, Warmii i Mazurach. 
          Korzystając z tego, podczas konferencji w Spa dyplomacja niemiecka, 
          nie będąc pewna zwycięstwa w plebiscycie górnośląskim, zażądała 
          uchylenia decyzji o jego przeprowadzeniu i przyłączenia spornych 
          terenów do Niemiec, tak jak w przypadku przyłączenia przez 
          Czechosłowację Zaolzia. 17 sierpnia 1920 r. w Koźlu odbyła się 200- 
          osobowa demonstracja proniemiecka, podczas której wysuwano żądania 
          zaprzestania transportów wojskowych do Polski przez ziemie śląskie. 
          Wystąpieniu temu przeszkodzili Polacy, podobnie jak i strajkowi w 
          Koźlu- Porcie. Patrole alianckie wykrywały niemieckie magazyny broni 
          (np. 19. VIII. w Dziergowicach), zaś przez teren powiatu przejeżdżali 
          członkowie bojówek na tereny przemysłowej części Górnego Śląska.[36] 
                   
          Główną przeszkodą w realizacji zamierzeń strony niemieckiej były 
          władze Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej oraz ich 
          siła zbrojna, złożona głównie z oddziałów francuskich. W połowie 
          sierpnia 1920 r. doszło do nasilenia się nastrojów antyfrancuskich. 
          Gdy Wojsko Polskie walczyło z Sowietami w okolicach Warszawy, Niemcy 
          zaatakowali Francuzów w okręgu przemysłowym Górnego Śląska.  
          Wydarzenia katowickie z 17 sierpnia 1920 r. stały się główną przyczyną 
          wybuchu II powstania śląskiego. Pod hasłem „samoobrony” rozpoczął 
          Alfons Zgrzebniok, dowódca POW. W Kozielskiem członkowie POW, 
          dowodzeni przez braci Jana i Pawła Brandysów, zgrupowali się w lasach 
          raciborskich, po czym opanowali bez walki Dziergowice, Lubieszów, 
          Solarnię, Kuźnię Raciborską i Turzę.[37] 
          Nadejście znacznych sił policyjnych i 4 samochodów z żołnierzami 
          włoskimi zakończyło wystąpienie-  powstańcy nie podejmując walki 
          rozeszli się do domów.[38]
           
          II 
          powstanie śląskie zakończyło się 26 sierpnia 1920 r.  W jego 
          wyniku  nastąpiło polepszenie się sytuacji Polaków w obszarze 
          plebiscytowym.   Powstała parytetyczna polsko- niemiecka 
          policja plebiscytowa, władze międzysojusznicze zamianowały polskich 
          przedstawicieli przy władzach alianckich. Na teren powiatu 
          kozielskiego zostali nimi: dr Józef Partyka, adwokat oraz Ernest Rojek 
          i Paweł Koppa, którzy zajmować się mieli problemami związanymi z 
          nauczaniem języka polskiego. Powiat kozielski, jako w większości 
          polski, kultywował tradycje żywej działalności kulturalnej i 
          oświatowej. Oprócz wyżej opisanych towarzystw oraz chórów, w 1920 r. 
          zaczęły powstawać polskie związki gospodarcze, gniazda TG „Sokół” i 
          Towarzystwa Polek. Silną organizacją w Kozielskiem był Śląski Związek 
          Rolników, zrzeszający ok. 3000 członków w kółkach rolniczych.[39]                                        
          Od lutego 1921 r. Antoni Rostek rozpoczął wydawanie w Raciborzu „Oberschlesischer 
          Wegweiser für die kreise Ratibor, Kosel und Leobschütz“. 
          
          Działalność taka spowodowała kontrakcje strony niemieckiej, 
          najczęściej polegające na niszczeniu przejawów polskości w drodze 
          terroru fizycznego i wzmożonej działalności propagandowej. Szczytowe 
          nasilenie tego procesu przypadało na okres po zakończeniu II powstania 
          śląskiego, szczególnie zaś w końcu 1920 r.[40] 
          W tym czasie na Śląsk przybywało wielu bojówkarzy, którymi najczęściej 
          byli niemieccy marynarze floty bałtyckiej. Grupy takie docierały i w 
          Kozielskie. Kierownictwo polskiej organizacji zbrojnej w raporcie z 
          października 1920 r. informowało, iż „centrum oparcia organizacji 
          zbrojnej (niemieckiej- A.S.) przeniosło się obecnie do miasta Koźla, 
          tak, że można Koźle liczyć za najważniejsze miasto poza Wrocławiem.
          Do organizacji należą Ortsgrupy VVHOS (Vereinigte 
          Verbände Heimattreuer Oberschlesier). W ostatnim czasie 
          założono tu Landwirtschaftliche Technische Nothilfe (była to 
          organizacja ochotnicza mająca zajmować się neutralizacją skutków akcji 
          strajkowych w przemyśle i w rolnictwie). Cała organizacja ta należy do 
          organizacji bojowej. Kierownikiem jest inż. Bajer z Bytomia [...]. 
          Zarządca materiałów Gerlich zaopatruje organizację w broń. Siłę można 
          obliczać na 1200 ludzi.”[41] 
          
          Działalność plebiscytowa po obu stronach wzmogła się znacznie na 
          przełomie lat 1920/1921. Wzrosła liczba ataków na polskich działaczy 
          narodowych, np. 2 II 1921 r. w Głogówku zaatakowano samochód Polskiego 
          Komitetu Plebiscytowego ze Strzeleczek, 22 II tego samego roku Niemcy 
          rozbili polski wiec plebiscytowy w Roszowickim Lesie. W samym Koźlu 
          dokonano napadu na więzienie i odbito 17 uwięzionych tam bojówkarzy 
          niemieckich. Celem tej działalności było sterroryzowanie ludności 
          polskiej, „ażeby dać jej odczuć grozę państwa niemieckiego [...].”[42] 
          Po 
          II powstaniu śląskim POW rozwiązała się na wniosek W. Korfantego, a w 
          jej miejsce powołano do życia Centralę Wychowania Fizycznego (CWF), 
          która wkrótce przekształciła się w Dowództwo Obrony Plebiscytu (DOP). 
          W styczniu 1921 r. zlikwidowano ostatecznie CWF i zreorganizowano DOP, 
          całkowicie zmieniając strukturę konspiracji na Górnym Śląsku.[43] 
          Powiaty położone w obszarze plebiscytowym miały utworzyć, w zależności 
          od ilości ludności polskiej na swoim terenie, pułk lub batalion 
          powstańczy. Wobec nasilających się nastrojów konfrontacyjnych w 
          okresie przedplebiscytowym, działacze kozielscy otrzymali zadanie 
          wzmożenia ochrony ludności polskiej przed nieprzyjaznymi działaniami 
          niemieckimi. Miano zatem rozbijać wiece antypolskie, a bronić polskie, 
          lokalizować niemieckich agitatorów, śledzenie organizacji niemieckich, 
          a także, o ile będzie to konieczne, udział w powstaniu zbrojnym. 
          Podziemna organizacja polska w Kozielskiem nie była jednak w stanie 
          utworzyć samodzielnego pułku ani nawet batalionu.[44]
           
          W 
          niedzielę, 6 marca 1921 r., na dwa tygodnie przed głosowaniem 
          plebiscytowym we wszystkich praktycznie miejscowościach na Górnym 
          Śląsku odbyły się wiece, mające być generalną próbą sił obu stron. W 
          powiece kozielskim próba wypadła niekorzystnie dla strony polskiej. W 
          ostatnich dniach przed plebiscytem na ziemie śląskie zaczęli przybywać 
          emigranci, tzn. ci, którzy urodzili się na Górnym Śląsku, potem jednak 
          zeń wyjechali. Strona polska zgodziła się na ich udział w głosowaniu. 
          Decyzja polityków polskich okazała się brzemienna w skutki, albowiem 
          Niemcy nie dopuszczali do udziału w plebiscycie emigrantów polskich, 
          zaś licznie i na własny koszt sprowadzali osoby chcące głosować za 
          Niemcami, głownie na tereny mające dla nich newralgiczne znaczenie. Do 
          takich należał powiat kozielski. Tutaj właśnie na 40 710 uprawnionych 
          do głosowania głosowało 8963 emigrantów. Na 100 stałych mieszkańców 
          Kozielskiego przypadało zatem 22 przybyszów. Na czas plebiscytu 
          przyłączono do powiatu kozielskiego 77 gmin ościennego powiatu 
          prudnickiego, gdzie odsetek emigrantów był jeszcze wyższy i sięgał 
          41,7 %.[45]
           
          
          Plebiscyt odbył się 20 marca 1921 r. – głosowanie przebiegło 
          spokojnie. W okręgu kozielskim (miasta Koźle i Głogówek wraz z wsiami 
          kozielskimi i prudnickimi) 69 620 głosów oddano za Niemcami a 16 688 
          za Polską. W samym powiecie kozielskim proporcje te wyniosły 
          odpowiednio 36 417 i 12 193.[46] 
          Wyniki te wskazują na znaczącą przewagę zwolenników przyłączenia ziemi 
          kozielskiej do państwa niemieckiego. W 29 gminach Polacy z 
          Kozielskiego zyskali bezwzględną większość a łącznie z emigrantami w 
          23.[47]                                                               
           
                     
          1.4. Walki o Kędzierzyn i przystań kozielską w III powstaniu 
          śląskim. 
          Po 
          plebiscycie rozpoczęły się dywagacje nad sposobem podziału spornego 
          terytorium. Polska wystąpiła o ziemie do tzw. linii Korfantego, 
          przebiegającej nurtem Odry od Bogumina (obecnie Republika Czeska) aż 
          do Zimnic Wielkich. Polsce zatem miałaby przypaść tylko prawobrzeżna 
          część powiatu kozielskiego. Alianci zaproponowali własne rozwiązanie, 
          tzw. linię Percival- de Marinis, zgodnie z którym całe Kozielskie 
          pozostałoby w Niemczech. Protest przeciwko wprowadzeniu w życie tej 
          koncepcji, wybitnie dla Polski niekorzystnej, stał się przyczyną 
          wybuchu III powstania śląskiego[48] 
           
                   
          Do konfrontacji zbrojnej przygotowywały się obie strony; Polska 
          Organizacja Wojskowa na Górnym Śląsku i Organizacja Bojowa Górnego 
          Śląska (Kampforganisation Oberschlesien- KOOS), niemiecka organizacja 
          mająca na celu walkę o przyłączenie obszarów plebiscytowych.[49]
           
                   
          Plany polskie przewidywały dotarcie powstańców do linii Odry od 
          granicy czechosłowackiej po Opole. Dalej front miał skręcać na 
          północny wschód, od Dobrodzienia i Olesna ku polskiej granicy. Zatem 
          powstańcy  mieli walczyć tylko o wschodnią część powiatu 
          kozielskiego. Było to uzasadnione rolą Kędzierzyna, jako jednego z 
          największych węzłów kolejowych na Górnym Śląsku. Samo Koźle było 
          znaczącym portem rzecznym, posiadającym własną stocznię, stację 
          kolejową, szereg magazynów i urządzeń przeładunkowych. Opanowanie tych 
          punktów było jednym z najistotniejszych zadań dla sił powstańczych, 
          warunkującym powodzenie militarne całego zrywu.  
                   
          W przededniu wybuchu walk stan sił niemieckich w powiecie kozielskim 
          wynosił (wg meldunków POW) 1600 piechurów i 400 marynarzy. W 
          Prudnickiem Niemcy dysponowali łącznie 3300 uzbrojonymi bojówkarzami, 
          a w rejonie Raciborza- 4600. Siły polskie w Kozielskiem to 870 
          członków POW i 2 oficerów. Uzbrojenie stanowiły 294 karabiny,  31 
          700 sztuk amunicji do nich, 135 pistoletów, 9920 nabojów do broni 
          krótkiej, 14 granatników i 1352 granaty ręczne.[50] 
                   
          Powstanie wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Powstańcy kozielscy  
          przerwali linię kolejową Racibórz- Kędzierzyn, opanowali wieś 
          Dziergowice oraz Kuźnię Raciborską i Markowice. 3 maja nad ranem 600 
          bojowników przejściowo opanowało dworzec kędzierzyński, jednak pod 
          naporem sił niemieckich przybyłych z Koźla musieli się wycofać po 
          kilkugodzinnej walce. Niemcy wzmocnili swe pozycje w Kędzierzynie do 
          stanu 3 500 ludzi uzbrojonych w broń maszynową. Dysponowali oni także 
          2 pociągami pancernymi, które patrolowały linie kolejowe na trasach 
          Kędzierzyn- Sławięcice i Kędzierzyn- Koźle. Siły polskie opanowały 
          wschodnią część powiatu, utrzymując w zasadzie tereny te do 
          zakończenia walk. 6 maja 1921 r. rozpoczęto przygotowania do ponownego 
          natarcia na Kędzierzyn i do opanowania portu w Koźlu. W dwa dni 
          później oddział L. Krukowskiego opanował Raszową i Januszkowice. 9 
          maja około godz. 17.00 artyleria powstańcza rozpoczęły ostrzał pozycji 
          niemieckich w Kędzierzynie. Oddziały dowodzone przez kpt. Pawła Cymsa 
          zaatakowały z rejonu Bierawy, bataliony ppor. Walentego Fojkisa – 
          wzdłuż rzeki Kłodnica i Kanału Kłodnickiego. Zdobyto Cisową i Miejsce 
          Kłodnickie. Ok. godz. 20.00 oddział ks. Karola Woźniaka z 1 
          katowickiego pułku piechoty im. Józefa Piłsudskiego weszli do osady. 
          Nazajutrz zdobyto przystań kozielską i wieś Kłodnica. Straty 
          powstańców to 39 zabitych i 145 rannych. Strona przeciwna straciła ok. 
          150- 200 zabitych i rannych.[51] 
          Mimo protestów alianckich powstańcy nie opuścili Kędzierzyna. W 
          niedalekich Sławięcicach stacjonował sztab I dywizji wojsk 
          powstańczych. Bitwa kędzierzyńska wieńczyła batalię o opanowanie 
          najważniejszych węzłów kolejowych na terenie objętym walkami. W 
          zajętych miejscowościach władze powstańcze osadzały swoich wójtów. W 
          Kędzierzynie był nim Ryszard Baron, w Pogorzelcu- Jan Panek, a w 
          Kuźniczce- Ludwik Korol.[52]                    
           
                   
          Nocą z 3 na 4 czerwca 1921 r. około godz. 2.00 oddziały niemieckie 
          Niemcy podjęli kontrofensywę w centralnym odcinku frontu, rozwijając 
          działania wzdłuż Kanału Kłodnickiego, od portu w Koźlu do Gliwic. 4 
          czerwca, opóźniając marsz nieprzyjaciela z Kłodnicy, oddział 
          specjalnego przeznaczenia dowodzony przez pchrr. Stanisława Glińskiego 
          ps. „Korczak”, wysadził w powietrze most na rzeczce Kłodnicy w okolicy 
          Pogorzelca.[53] 
          Walki w Kędzierzynie trwały do rana dnia następnego, 6 czerwca. 
          Miejsce Kłodnickie, Lenartowice, Blachownia- Miedary, Kuźniczka i 
          Kędzierzyn wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Kędzierzyn miał być 
          broniony przez 4 królewskohucki pułk powstańczy ppor. Karola Gajdzika 
          i 2 zabrski pułk piechoty pod dowództwem kpt. Pawła Cymsa. Świeżo 
          przybyły na rubież obronną 4 pułk piechoty, odpierając nieustanne 
          ataki Niemców wycofał się z Kędzierzyna, pozostawiając ciężar obrony 
          na pułku 2 (zabrskim). Rankiem 5 czerwca 1921 r. freikorps „Oberland” 
          pod dowództwem Hansa Adama Petera von Heydebrecka zajął Kędzierzyn.[54] 
          Dzień wcześniej, 4 czerwca, siły niemieckie przerwały front w rejonie 
          wsi Lichynia i zagrozili Sławięcicom, przez które przebiegała ważna 
          linia kolejowa Opole- Kędzierzyn- Gliwice a także strategicznie bardzo 
          istotna droga w kierunku okręgu przemysłowego. Obronę Sławięcic, 
          której celem było opóźnienie marszu niemieckiego na Gliwice i 
          osłonięcie odwrotu oddziałów powstańczych. Operację tą zlecono 
          oddziałowi specjalnemu, zwanemu Grupą Destrukcyjną Wawelberga, który 
          miał m.in. dokonać wysadzeń wybranych mostów, wcześniej podminowanych 
          już na przełomie maja i czerwca 1921 r. W momencie rozpoczęcia 
          niemieckiego ataku na Sławięcice wysadzono w powietrze 9 mostów, w tym 
          2 pomiędzy Sławiecicami i Kędzierzynem i 2 przed miasteczkiem Ujazd 
          Śląski.[55]         
           
                   
          Bitwa w rejonie Kłodnicy, stoczona pomiędzy 4 a 7 czerwca 1921 r. 
          zakończyła walki powstańcze w Kozielskiem. Należały one do najbardziej 
          krwawych i najzacieklejszych w trakcie całych zmagań  
          powstańczych. Powstańcy z Kozielskiego stracili w walkach 23 zabitych 
          i 26 rannych.[56]
           
                   
          Po zakończeniu III powstania śląskiego na nowo rozpoczęły się prace 
          nad podziałem ziem górnośląskich. Ostatecznie, 12 października 1921 r. 
          wypracowano korzystniejszą dla Polski propozycję, którą 20 
          października zatwierdziła Rada Ambasadorów. Podział ostatecznie 
          wprowadzono w życie w czerwcu 1922 r.[57]    
           
                   
          W okresie przejściowym, gdy ziemie śląskie opuściły już wojska 
          alianckie, a nie powróciły jeszcze władze niemieckie, w rejencji 
          opolskiej nasilały się przypadki terroru skierowanego przeciwko 
          działaczom polskim. W Dziergowicach bojówka niemiecka zabiła dwie 
          osoby, Polaka i Niemca. 24 czerwca 1922r. rzecznik księcia Hohenlohe, 
          właściciela licznych dóbr w Kozielskiem zwrócił się do władz o ochronę 
          policyjną i ukrócenie bezkarności bojówkarzy.[58] 
          Niebawem rozpoczął się proces wymiany ludności pomiędzy Niemcami a 
          Polską. W zamian za działaczy polskich, zaangażowanych w działalność 
          plebiscytową, z województwa śląskiego napłynęło wielu zdeklarowanych 
          Niemców, osiadając także w  powiecie kozielskim. Umocniło to 
          wydatnie żywioł niemiecki na tym terenie.[59]   
           
                   
          2. Lata międzywojenne i II wojna światowa na ziemi kozielskiej. 
                    
          2.1. Rozwój gospodarczo- społeczny do 1939 r. 
                   
          W początkach lipca 1922 r. do Koźla i całego powiatu kozielskiego 
          powróciły władze niemieckie instalując się w budynku przy Schulstrasse 
          (obecna ul. Piramowicza 32).  
                   
          Powojenna recesja, mimo krótkotrwałego ożywienia po roku 1924, nie 
          sprzyjała rozwojowi gospodarki. Całe lata dwudzieste XX w. w 
          Kozielskiem to okres stagnacji. Wyjątkiem był największy zakład w 
          całym powiecie, fabryka celulozy i papieru w Koźlu- Porcie. W 1920 r. 
          stała się ona własnością koncernu Zelstofffabrik Waldhof z Mannheim. 
          Rozbudowała się wtedy znacznie, powiększając swój teren przez zakup 
          sąsiednich nieruchomości. W ciągu kilku lat zakłady kozielskie 
          osiągnęły produkcję roczną rzędu 45 tys. ton masy celulozowej. 
          Niebawem, dzięki inwestycjom w park maszynowy, dzienna produkcja 
          papieru osiągnęła pułap 125 ton. Pomimo kryzysu ekonomicznego w latach 
          1929- 1933 fabryka rozwijała się nadal, rozwijając produkcję 
          pergaminu, papieru pakowego i ligniny doskonałej jakości. Przed 
          wybuchem II wojny światowej zatrudnienie w Zelstofffabrik Waldhof Werk 
          Cosel wyniosło 2 000 osób. Produkty eksportowano m.in. do Wielkiej 
          Brytanii, USA i Chin.[60]       
           
                   
          Spośród innych zakładów przemysłowych wymienić należy fabrykę maszyn i 
          odlewnię  żeliwa Maschinenfabrik und Eisengiesserei Albert Danz 
          przy Hafenstrasse (obecnie ul. Portowa), tartak, wytwórnię słodu, 
          fabrykę wagonów i kół ciężarowych Aloisa Zierza przy Bahnhofstrasse 
          (obecnie ul. Piastowska), fabrykę betonu (właściciel: Rudolf 
          Baranowski), mleczarnię, 2 wytwórnie likierów, hurtownię win, 
          przedsiębiorstwo żeglugowe zajmujące się także wydobywaniem żwiru i 
          piasku (J. Goldmann i synowie) i młyn parowy (Walter Schöfert & Co.) 
          przy Rogauerstrasse (obecnie Łukasiewicza).[61]
           
          
          Bardzo istotny dla rozwoju miasta i okolicznych gmin był zwiększający 
          się ruch statków w porcie kozielskim, wpływający w niemałym stopniu na 
          koniunkturę przemysłową w regionie. Wczesne lata dwudzieste XX w. 
          przyniosły spadek przeładunku towarów, przejściowy wzrost miał miejsce 
          w roku 1926, po czym zanotowano kolejny kilkuletni regres. W 1933 r. 
          przeładowano tylko ok. 1,5 mln ton, co stanowiło 40,4% poziomu 
          przeładunków z lat bezpośrednio poprzedzających wybuch I wojny 
          światowej. Jednak już w latach 1937-1938 przeładowano 385 tys. ton 
          towarów, znacznie przekraczając obroty przedwojenne. Statki płynące w 
          górę Odry przywoziły głównie siarkę, skandynawskie rudy i fosfaty. W 
          drogę powrotną zabierały przede wszystkim śląski węgiel, stanowiący 
          więcej niż 80% ogólnie przeładowanego tonażu. Ponadto w niewielkich 
          ilościach przewożono żelazo, cynk, zboże i cukier.[62] 
          
          Przeszkodą w kursowaniu dużych barek o nośności przekraczającej 400 t 
          był przestarzały już Kanał Kłodnicki. Jego modernizacja okazała się 
          nieuzasadniona ekonomicznie ze względu na trudności w zaopatrzeniu w 
          wodę. Wobec tego powstał pomysł przekopania nowej drogi wodnej, nie 
          obciążonej takimi wadami. W ramach walki z bezrobociem przystąpiono do 
          prac ziemnych we wrześniu 1933 r. Nowy kanał miał długość 41,2 km, 
          szerokość 30-40 m, głębokość 3,5 m. Przystosowany był użytkowania 
          przez jednostki o nośności do 750 t. Wyposażono go  w 6 stopni 
          żeglugowych o łącznej różnicy poziomów 43,7 m. Koszt budowy zamknął 
          się kwotą ok. 55 milionów marek.[63] 
          W maju 1934 r. uroczyście położono kamień węgielny pod budowę Kanału, 
          zaś jego otwarcie z udziałem Adolfa Hitlera i Rudolfa Hessa odbyło się  
          8 grudnia 1939 r. Obiekt otrzymał nazwę Adolf- Hitler- Kanal.[64] 
          
          Kanał Gliwicki miał być pierwszą częścią planowanego Kanału Odra- 
          Dunaj, którego budowę uroczyście rozpoczęto w dniu oddania do użytku 
          Kanału Gliwickiego. Ukończenie inwestycji przewidywano w roku 1945. 
          Przebieg wypadków wojennych wymusił jednak poniechanie prac.[65] 
          Pod 
          koniec lat trzydziestych XX w. rzemiosło kozielskie rozwijało się 
          pomyślnie. W mieście istniało podówczas: 20 warsztatów szewskich, 10 
          stolarsko- meblarskich, 4 ślusarskie i tyleż blacharskich, 5 farbiarni 
          i pralni chemicznych, 4 drukarnie. Ponadto funkcjonowało 31 krawców, 
          13 fryzjerów, 8 armatorów statków śródlądowych, także 8 malarzy, 4 
          zegarmistrzów i doradców księgowych, 3 fotografów i introligatorów 
          oraz 2 kominiarzy. Działał wielobranżowy dom towarowy Ebelt & Co. w 
          Rynku, 32 sklepy, 3 hurtownie spożywcze, 16 masarń, 15 piekarń, 10 
          sklepów mleczarskich. 6 sklepów handlowało asortymentem 
          rękodzielniczym, 5 obuwniczym i odzieżowym. Istniały także w Koźlu 4 
          sklepy z artykułami rowerowymi, 3 księgarnie prowadzące także artykuły 
          piśmiennicze. Czynne były 3 hotele: „Zum Weltfrieden”, „Reichsadler” i 
          „Kronprinz”, ponadto 30 gospód, 5 jadłodajni, 4 kawiarnie oraz 2 kina. 
          Funkcjonowały 3 boiska piłkarskie, strzelnica, kąpielisko miejskie i 2 
          pływalnie.[66] 
          W 
          Kędzierzynie do najważniejszych inwestycji przemysłowych lat 
          dwudziestych należała wytwórnia bieli cynkowej, wybudowana w pobliżu 
          zakładów naprawczych kolei. Proces produkcyjny tego zakładu zakłócały 
          protesty właścicieli lasów okolicznych, uskarżających się na 
          zniszczenia drzewostanu spowodowane emisją nadmiernie toksycznych 
          pyłów. Niebawem firma ta została zamknięta, a w pomieszczeniach 
          dotychczas przez nią zarządzanych od 1937 r. rozpoczęła produkcję 
          wytwórnia płatków kartoflanych. Na Pogorzelcu czynna była cegielnia, a 
          w miejscu obecnych zabudowań MZK funkcjonował najpierw tzw. młyn 
          Schlesingera (XIX w.), potem czynna aż do końca II wojny światowej 
          wytwórnia spirytusu i wytłoczek z oleju lnianego. 
          W 
          okolicy obecnej ul. Tartacznej działał tartak parowy „Brettmühle”. Po 
          roku 1926 w sąsiedztwie dworca towarowego wybudowano zakład drewna 
          struganego, należący wraz z tartakiem do dominium księcia von 
          Hohenlohe- Oehringen.[67] 
          Przemysł w Kozielskiem w latach międzywojennych rozwijał się 
          pomyślnie, jednak aż do momentu wybudowania dużego kompleksu zakładów 
          chemicznych reprezentowany był w zasadzie przez firmy średniej 
          wielkości.  
          
          Poważną inwestycją kolejową w Kozielskiem była budowa nowej linii z 
          Kędzierzyna do Strzelec Opolskich. Realizowano ją w dwóch etapach w 
          ramach planu walki z bezrobociem- I etap zakończono w roku 1934 
          oddaniem do użytku ok. 10- kilometrowego odcinka do stacji Leśnica. 
          Etap II ukończono w dwa lata później przedłużeniem linii o 20 
          kilometrów do stacji docelowej.[68] 
          
          Szybko wzrastało zatrudnienie w przemyśle w sąsiedniej Kłodnicy, 
          podczas gdy w Kędzierzynie raczej dominował handel i transport. W 
          okolicznych miejscowościach, takich jak Cisowa, Lenartowice, Miejsce 
          Kłodnickie, dominowała gospodarka rolna, stanowiąc podstawę utrzymania 
          miejscowej ludności. 
          
          Podsumowując, w latach międzywojennych nastąpił znaczny postęp 
          cywilizacyjny i techniczny całego powiatu kozielskiego. Zarówno miasto 
          Koźle, jak i miejscowości okoliczne stopniowo zostały wyposażone w 
          sieć gazową i elektryczną. Dzięki temu można było np. zastąpić 
          oświetlenie gazowe ulic- elektrycznym. Szybko zwiększała się liczba 
          zainstalowanych telefonów. Wygląd powiatu zmieniał się, podobnie jak 
          sposób życia jego mieszkańców. Kędzierzyn, Koźle i Kłodnica 
          sukcesywnie zbliżały się do siebie, zaczynając zrastać się wolno w 
          jeden organizm. W początku lat trzydziestych opracowano nawet plan 
          połączenia Koźla z Kłodnicą, który jednak niebawem zarzucono.[69] 
                      
          2.2. Sytuacja polityczna i społeczna. 
          We 
          wrześniu 1922 r. odbyło się w Kozielskiem referendum mające 
          rozstrzygnąć, czy region górnośląski zostanie wyodrębniony z Prus jako 
          nowy kraj związkowy. Głosowanie zbojkotowane zostało przez znaczną 
          część śląskiej sceny politycznej, wskutek czego „secesjoniści” 
          uzyskali średni 9% poparcia, a w  powiecie kozielskim ok. 8%. 
          Nieco wcześniej, mocą postanowienia Pruskiego Zgromadzenia Narodowego 
          z 1919 r. rejencja opolska została przekształcona w prowincję 
          górnośląską (Provinz Oberschlesien). Ponadto w latach 1924 i 1927 
          przeprowadzono w rejencji reformy administracyjne, które jednak nie 
          zmieniały zasadniczo granic powiatu. 
          
          Wybory do sejmu Rzeszy (Reichstagu), sejmu pruskiego (Landtagu) czy 
          sejmiku prowincjonalnego (Provinziallandtagu) w Raciborzu 
          przeprowadzane w latach dwudziestych dawały w Kozielskiem wyniki 
          porównywalne z tymi, które uzyskano na całym Śląsku Opolskim. Znaczną 
          przewagę uzyskiwała zawsze katolicka partia Centrum, z czasem rosły 
          jednak notowania ugrupowań prawicowych, np. Niemieckonarodowej Partii 
          Ludowej (Deutschnationale Volkspartei). Chętnie głosowano także na 
          Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (Sozialdemokratische Partei 
          Deutschlands- SPD) i Komunistyczną Partię Niemiec (Kommunistische 
          Partei Deutschlands- KPD), skromniej- na Polsko- Katolicką Partię 
          Ludową. Na początku lat trzydziestych do głosu zaczął dochodzić ruch 
          nazistowski.[70]Jednak 
          nikt z wybranych w tych wyborach do Reichstagu i Landtagu z okręgu 
          wyborczego obejmującego rejencję opolską nie pochodził z powiatu 
          kozielskiego. Natomiast w sejmiku prowincjonalnym Kozielskie miało 2 
          deputowanych. 
          
          Część robotników z przemysłowej części powiatu, głównie z Koźla i 
          Kędzierzyna wykazywała sympatie lewicowe. Poparcie dla tej opcji 
          malało jednak w miarę umacniania się pozycji Narodowosocjalistycznej 
          Niemieckiej Partii Robotniczej (Nationalsozialistische Deutsche 
          Arbeiterpartei- NSDAP) w roku 1930 miał miejsce w Kędzierzynie zjazd 
          okręgu górnośląskiego SPD.[71] 
          Po przejęciu władzy przez hitlerowców dość prężnie działał jeszcze 
          przez czas jakiś  w Koźlu podokręg zdelegalizowanej już KPD.  
          
          Władzami lokalnymi w powiecie był landratura i sejmik powiatowy, w 
          mieście rada miejska wraz z burmistrzem. W poszczególnych gminach były 
          to urzędy gminne kierowane przez naczelników, zwanych raz wójtami, 
          kiedy indziej zaś burmistrzami, w zależności od wielkości i znaczenia 
          jednostki samorządowej, którą zarządzali.[72]  
          Po dojściu do władzy Hitlera stanowiska te objęli ludzie związani z 
          NSDAP. I tak, kozielskim landratem został Fritz Bischoff, jego 
          zastępcą był Karl Gosch. Kreisleiterem NSDAP na powiat kozielski 
          ustanowiono Herberta Zahna, Burmistrzem w Koźlu został najpierw A. 
          Hartlieb, po nim zaś Alfred Weissmann, któremu podlegali, jako jego 
          zastępcy: Ernest Adler, Artur Goldmann i Anton Wallek.[73] 
          Naczelnym sędzią sądu okręgowego w Koźlu był podówczas Erich Rudolf, 
          kierownikiem urzędu pracy- Otto Wachsmuth, dowódcą lokalnej policji- 
          por. Josef Philippsen. 
          W 
          latach 1933-1937 naziści przeprowadzili na Opolszczyźnie akcję zmiany 
          nazw lokalnych z posiadających brzmienie słowiańskie, na czysto 
          niemieckie. Dokonywano tego najczęściej bez zachowania związku z 
          tradycją historyczną regionu, pod hasłem „Precz z polska fasadą!” 
          (Fort mit der polnischen Fassade). Inicjatywa należała tu najczęściej 
          do lokalnych działaczy organizacji pronazistowskich, którzy typowali 
          daną miejscowość. Następnie składano petycję o zmianę nazwy przez 
          władze lokalne.[74] 
          W rejonie Koźla na „pierwszy ogień” poszła Cisowa, którą w 1933 r. 
          przemianowano na Dünenfeld, potem nazwę Miejsce Kłodnickie zmieniono 
          na Luisental, a Kędzierzyn na Heydebreck. Lenartowice otrzymały nazwę 
          Waldbrücken, Sławięcice na Ehrenforst, Miedary –Blachownię na 
          Blechhammer. Z przyczyn niewiadomych w procesie tym pominięto Kłodnicę.[75] 
          W 
          latach trzydziestych znaczne postępy w okolicach Koźla czyniła 
          germanizacja, na co z pewnością duży wpływ miały gospodarcze i 
          polityczne sukcesy III Rzeszy. Do roku 1933 przewagę ludności 
          posługującej się językiem polskim miała na tym terenie jedynie Cisowa. 
          Jednak i tu tempo cofania się polszczyzny było ogromne.[76] 
          Malało także zapotrzebowanie na polskojęzyczne nabożeństwa w 
          archiprezbiteracie kozielskim. W 1939 r. tylko 8% parafian kłodnickich 
          wyrażało chęć modlitwy w języku polskim. W Koźlu był to zaledwie 1%, 
          podobnie jak w Kędzierzynie. Jednakże na terenach wiejskich odsetek 
          ten był znacząco większy i np. w Starym Koźlu wynosił ok. 90 %.
          
          [77] 
          
          Ostatni przedwojenny spis ludności, który przeprowadzono 17 maja 1939 
          r. ukazał nikły odsetek mieszkańców powiatu kozielskiego deklarujących 
          swe przywiązanie do polszczyzny, co było niewątpliwie spowodowane 
          także panującą wówczas atmosferą politycznego zastraszania.[78] 
          W 
          ramach bezpośrednich przygotowań do rozpoczęcia II wojny światowej 
          Niemcy przystąpili do odtwarzania na terenach śląskich sieci 
          garnizonów wojskowych. W 1936 r. do Koźla oddelegowano 2 bataliony 84 
          Pułku Piechoty z Gliwic, formację 8 oddziału sanitarnego 
          stacjonującego wcześniej w Nysie, inspektorat szkoleniowy obrony 
          krajowej (Landwehry) i komendę uzupełnień podległą władzom wojskowym w 
          Opolu. Podczas przygotowań do uderzenia na Polskę w rejonie Koźla 
          usytuowano 27 Dywizję Piechoty.[79]                       
           
          W 
          nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. w całych Niemczech przeprowadzono 
          pogromy ludności żydowskiej połączone z niszczeniem należących do niej  
          nieruchomości, firm i obiektów sakralnych- synagog (Kristallnacht). W 
          Koźlu zniszczono wtedy doszczętnie jeden z najpiękniejszych żydowskich 
          domów modlitwy na Górnym Śląsku, położony przy obecnej ul. 24 
          Kwietnia. Represje miały spotkać także ludność polską, jednak z uwagi 
          na jej znaczną liczebność na tym terenie planowano akcję wieloetapową.[80] 
                        
          2.3. Centrum przemysłu chemicznego w powiecie kozielskim. 
           
          
          Jako, że strona niemiecka podejmując przygotowania wojenne musiała w 
          maksymalnym stopniu uniezależnić się od dostaw zagranicznych, a III 
          Rzesza nie dysponowała własnymi złożami ropy naftowej, dążono do 
          utworzenia przemysłu paliw syntetycznych. Już na rok przed wybuchem 
          wojny zapadła decyzja o budowie zakładów w Blachowni (firma 
          Oberschlesische Hydriewerke A.G.)  Inwestycję o wartości ok. 120 
          milionów marek sfinansowali przedsiębiorcy górnośląscy do wysokości 
          2/3 kosztów- resztę pieniędzy wyłożyło Ministerstwo Finansów Rzeszy.[81] 
          Już po agresji na Polskę, w końcu 1939 r. postanowiono wybudować pod 
          Kędzierzynem zakłady chemiczne koncernu IG Farbenindustrie, mające 
          produkować izooktan. Prace budowlane w Blachowni ruszyły zimą 1939 r., 
          w Kędzierzynie wiosną roku następnego.  
          W 
          zakładach pracować mieli robotnicy skierowani w Kozielskie z innych 
          regionów Niemiec. Z myślą o nich zbudowano nowe osiedla mieszkaniowe 
          Blachowni, nad Kłodnicą i w bezpośrednim sąsiedztwie zakładów IG 
          Farben, gdzie stworzono nową dzielnicę Heydebreck – Süd. Docelowo 
          zamierzano wybudować ok. 2250 mieszkań, Kędzierzyn zaś miał być 
          połączony z Blachownią i ze Sławięcicami tworząc ośrodek miejski 
          zamieszkany przez 50 000 mieszkańców. W jak największym stopniu 
          zamierzano skorzystać z taniej siły roboczej: jeńców, robotników 
          przymusowych, więźniów obozów koncentracyjnych. Od 1940 r. w 
          kilkunastokilometrowym pasie od Bierawy po Blachownię zlokalizowano 
          kompleks obozów różnego typu, na który składały się m.in.: 
          
          -Jenieckie bataliony budowlane (Bau- und Arbeitsbataillonen, BAB), 
          złożone z jeńców brytyjskich, zlokalizowane w Kędzierzynie i w 
          Blachowni. Liczyły one od 600 do 1200 osób, działały od wiosny 1942 r. 
          
          -   
           Jenieckie oddziały robocze jeńców brytyjskich skierowane ze 
          Stalagu VIII B w Łambinowicach, jeńców francuskich ze Stalagu VIII C w 
          Żaganiu. 
          
          -   
          Obóz pracy przymusowej przy Oberschlesische Hydrierwerke, w 
          którym kwaterowali robotnicy cudzoziemscy, przede wszystkim Polacy, 
          Rosjanie, Czesi, Francuzi i Włosi. W końcu 1944 r. liczebność tego 
          obozu wynosiła 17 774 osoby. 
          
          -   
          Obóz pracy przymusowej przy IG Farbenindustrie, skupiający 
          robotników tych samych narodowości. Latem 1944 r. liczył on 9963 
          pracowników.  
          
          -   
          Zbiorowy obóz mieszkalny dla ok. 1 000 osób w Korzonku 
          (Teichen), gdzie zakwaterowano głównie robotników radzieckich (668 
          osób) i polskich (241 osób w lipcu 1944). 
          
          -   
          Filia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, założona w kwietniu 
          1944 r. jako podobóz o nazwie Arbeitslager Blechhammer, zlokalizowana 
          w lasach pomiędzy Sławięcicami a Blachownią. Obóz liczył przeciętnie 
          ok. 4 000 więźniów. 
          
          -   
          Obóz karny dla robotników przymusowych, tzw. wychowawczy obóz 
          pracy (Arbeitserziehungslager, AEL ) w Blachowni, o reżimie podobnym 
          do tego, który panował w typowych obozach koncentracyjnych.[82] 
          Do kończ lata 1944 r. 
          na obszarze ok. 12 km 2 rozmieszczono 35- 40 tys. 
          robotników.[83] 
                   
          Poza wyżej wymienionymi istniały także w tej części powiatu 
          kozielskiego inne obozy pracy przymusowej i oddziały robocze. I tak, w 
          porcie kozielskim zatrudniano w lipcu 1944 r. 267 robotników 
          cudzoziemskich, przy budowie i konserwacji obwałowań Odry –775. W 
          kolejnictwie w Koźlu pracowało 220 osób, w Kędzierzynie- 242. W firmie 
          Kaschyk w Kędzierzynie zatrudniano 156 pracowników przymusowych, a 
          przy pracach komunalnych w Koźlu- 80. Tutaj rozmieszczono także 
          komanda jeńców brytyjskich, gdzie funkcjonował także lazaret dla 
          potrzeb VIII okręgu wojskowego.[84]    
            
                   
          M.in. dzięki pracy cudzoziemców do połowy 1944 r. oddano do użytku 
          znaczne fragmenty planowanych instalacji. Pod koniec 1943 r. zakłady 
          kędzierzyńskie dawały ok. 22% ogólnoniemieckiej produkcji komponentów 
          izooktanowych. W Blachowni gotowe do podjęcia produkcji były zakłady 
          wytwarzania paliw z gazów pohydrogenizacyjnych i urządzenia do 
          wzbogacania rumuńskiej ropy naftowej.[85]      
           
                   
          Produkcja zakładów w Kędzierzynie i Blachowni niezbędna była do 
          prowadzenia działań wojennych. Niemiecka Luftwaffe zgłaszała z każdym 
          miesiącem większe zapotrzebowanie na wysokooktanowe paliwo, materiały 
          pędne do rakiet V-1 i V-2, smarowe oleje syntetyczne itp. W 
          późniejszym terminie planowano także wytwarzanie nawozów azotowych w 
          oparciu o kamień wapienny z niedalekich Górażdży i Gogolina. 
                   
          Ziemie śląskie przez czas bardzo długi pozostawały na dalekim zapleczu 
          frontu wschodniego. Nie przewidywano tu także działań alianckiego 
          lotnictwa. W latach 1942- 1943 ziemia kozielska stała się miejscem 
          dokąd ewakuowano ok. 8 tys. cywilów z zagrożonych nalotami miast 
          zachodnich i centralnych okręgów Rzeszy. Jednak po zdobyciu przez 
          armię amerykańską baz lotniczych we Włoszech, powiat nasz wraz z 
          innymi terenami nad górną Odrą znalazł się w zasięgu strategicznego 
          lotnictwa bombowego 15 Floty Powietrznej USA. Ataki na niezwykle cenne 
          dla hitlerowców zakłady przemysłowe w Kozielskiem. 
                   
          W marcu 1944 r. alianci przeprowadzili  loty rozpoznawcze, co 
          zmobilizowało Niemców do szybkiej rozbudowy stanowisk ogniowych 
          artylerii przeciwlotniczej, budowy atrap hal i urządzeń fabrycznych, 
          wielokondygnacyjnych schronów a nawet oparów sztucznej mgły.[86]       
           
                   
          Amerykanie podjęli akcję w momencie rozpoczęcia przygotowań do 
          zintensyfikowania produkcji w zakładach paliwowych położonych na 
          Górnym Śląsku. Pierwszy nalot przeprowadzono 7 lipca 1944 r. 162 
          ciężkie bombowce  zaatakowały zakłady IG Farben w Kędzierzynie a 
          183 maszyny pojawiły się nad zakładami blachowiańskimi. W Blachowni 
          zginęła podówczas 1 osoba, 31 zaś zostało rannych. W Kędzierzynie 
          krwawy bilans wyniósł 20 zabitych przy 30 rannych. Zrzucono ok. 900 t 
          bomb, które poczyniły zniszczenia w halach fabrycznych, parku 
          maszynowym, sieci wodociągowej i torach kolejowych. Przerwa 
          produkcyjna trwała od 10dni do 4 tygodni, w zależności od wydziału. 
          Oddział gliceryny w zakładach IG Farben był nieczynny przez 5 
          miesięcy. Straty Amerykanów wyniosły 9 maszyn strąconych nad 
          Kędzierzynem i 8 nad Blachownią.[87]  
           
                   
          Kolejne rajdy powietrzne nad Śląskiem miały miejsce 7, 20, 22, oraz 29 
          sierpnia, 13 września, 13, 14 i 17 października, 17 i 20 listopada, a 
          także 2, 12, 17, 18, 19 i 26 grudnia 1944 r. Tylko 3 z nich ominęły 
          rejon Kędzierzyna. Kosztem utraty ok. 154 samolotów Amerykanie 
          skutecznie sparaliżowali produkcję paliw syntetycznych w Kozielskiem. 
          Po ostatnich nalotach zakłady Oberschlesische Hydrierwerke, jaki i IG 
          Farbenindustrie stały się praktycznie bezużyteczne dla gospodarki III 
          Rzeszy.[88]
           
                   
          Atakujące bombowce nie zawsze jednak dokonywały zrzutów bomb 
          precyzyjnie, wobec czego zdarzały się niepotrzebne ofiary wśród 
          ludności okolicznej, a także niszczenie obiektów cywilnych.  
                   
          Mając nadzieję na powstrzymanie sowieckiej ofensywy u bram Śląska, a 
          także licząc na uruchomienie produkcji w kędzierzyńskich i 
          blachowiańskich zakładach, Niemcy ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero 
          w dniach 21 i 22 stycznia 1945 r. zarządzili ewakuację tych zakładów i 
          obozów pracy przymusowej, co powodowało chaotyczność podejmowanych 
          działań. Skutki bywały tragiczne. Podczas likwidowania filii obozu 
          oświęcimskiego w Blachowni, spośród ok. 4 000 więźniów, 800 zginęło 
          podczas pieszego marszu do Gross- Rosen.[89]     
           
                      
          2.4. Ewakuacja ludności przed nadciągającym frontem.    
          W 
          drugiej połowie 1944 r. Armia Czerwona stanąwszy nad Wisłą i czyniła 
          przygotowania do rozpoczęcia natarcia na kierunku berlińskim 
          niemieckie Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych (Oberkommando des Heeres- 
          OKH) przystąpiło do budowy systemu umocnień w szerokim pasie od Wisły 
          do Odry. Również w powiecie kozielskim, szczególnie w lewobrzeżnej 
          jego części Niemcy rozbudowywali umocnienia polowe (rowy strzeleckie, 
          schrony bojowe, gniazda KM) oraz stawiali zapory inżynieryjne (pola 
          minowe, zasieki z drutu, skarpy i zawały leśne). Wycofujące się 
          oddziały zaminowały ok. 1/3 areału pól uprawnych w Kozielskiem, 
          głównie wzdłuż lewego brzegu Odry. Na ogólną powierzchnię 67 tys. ha, 
          zaminowano ok. 45 tys. ha. Pole minowe założono w rejonach: 
          Gierałtowic, Dębowej, Błażejowic, Szczytów, Ciężkowic, Polskiej 
          Cerekwi, Białego Ługu, Sukowic, Pawłowiczek, Łężców, Większyc, 
          Pokrzywnicy, Pociękarbu, Poborszowa, Witosławic, Wygonu, Komorna, 
          Kotlarni, Ligoty Małej, Dziełowa, Blachowni Śląskiej, Sławięcic, 
          Koźla, Kobylic, Zakrzowa, Długomiłowic, Ciska i Lasaków. Szczególni 
          starannie umocniono odcinek na południe od Koźla, gdzie wykonano trzy 
          linie okopów połączonych rowami łącznikowymi. Przed pozycjami 
          ustawiono zasieki z drutu kolczastego i pola minowe.[90] 
          Ponadto w Kozielskiem stworzono 4-5 batalionów Volkssturmu, których 
          tworzeniem kierował kreisleiter Alfred Weissmann, szef NSDAP w 
          powiecie kozielskim.[91] 
          Do formacji tej wcielono część niemieckiej załogi z zakładów benzyny 
          syntetycznej w Blachowni. 
          
          Ewakuacją ludności przed zbliżającym się frontem w Kozielskiem 
          kierował także kreisleiter Weissmann. 19 stycznia 1945 r. około godz. 
          15.00 wydał rozkaz ewakuacji wsi Lenartowice, który jednak niebawem 
          został odwołany. Jednak tego samego dnia ok. godz. 23.00 podjęto 
          ponowną decyzję o całkowitej ewakuacji osady. Mieszkańcy skierowani 
          zostali do pobliskiego Kędzierzyna. Nazajutrz, 20 stycznia wszystkie 
          kobiety i dzieci z Kłodnicy i z Kędzierzyna miały być ewakuowane na 
          zachodni brzeg Odry, mężczyźni zaś wcieleni do Volkssturmu. 21 
          stycznia SS-mani i Wehrmacht przeprowadzili przymusową ewakuację w 
          wielu miejscowościach położonych w prawobrzeżnej części powiatu 
          kozielskiego.[92]Jednakże 
          tylko nieliczne kobiety wraz z dziećmi z Lichyni zdołały ujść przed 
          nacierającymi oddziałami sowieckimi na prawą stronę Odry, udając się 
          do wsi w północnej części Kozielskiego. 21 i 22 stycznia opuścili swe 
          domy  mieszkańcy Bierawy, Starego Koźla, Brzeźców i Grabówki. Na 
          furmankach udali się w kierunku Ciska, gdzie niemieccy saperzy 
          wybudowali drewniany most ewakuacyjny. 24 stycznia pododdziały 
          sowieckie dotarły pod Koźle, przez które przemieszczały się drogą z 
          Gliwic kolumny Wehrmachtu przemieszane z cywilnymi uchodźcami; panował 
          chaos. W nocy z 22 na 23 stycznia czerwonoarmistom udało się uchwycić 
          niewielki przyczółek na lewym brzegu Odry koło osady Zmudzona (obecne 
          Rogi- dzielnica Kędzierzyna- Koźla) i wybudować pod lustrem wody 
          prowizoryczny most, przeprawiając po nim ludzi i sprzęt. W tej 
          sytuacji przystąpiono do przyspieszonej ewakuacji mieszkańców miasta. 
          Jednak w miarę stabilizowania się sytuacji na froncie, wielu koźlan 
          powróciło do swych domów. Mimo działań wojsk radzieckich na południe 
          od miasta, Koźle pozostało jeszcze około półtora miesiąca w rękach 
          niemieckich.[93] 
          17 marca 1945 r. czerwonoarmiści w wyniku ostrego natarcia opanowali 
          południowy skraj miasta, bardzo gęsto ostrzeliwując pozostałe jego 
          dzielnice. W tej sytuacji dowódca obrony Koźla, płk Werner, wydał 
          rozkaz ewakuacji mieszkańców. Po wysadzeniu obydwu mostów drogowych na 
          Odrze oddziały 344 Dywizji Piechoty i 18 Dywizji Grenadierów 
          Pancernych „Horst Wessel” wycofywały się w kierunku Twardawy, 
          zabierając ze sobą tych mieszkańców miast (prawie wyłącznie kobiety, 
          dzieci i starców), którzy dotąd nie ewakuowali się.[94]                         
           
  
          
          3. Ludzie. 
          
                     
          3.1. Władysław Planetorz. 
          
          Urodził się 14 grudnia 1910 r. we wsi Cisek położonej w powiecie 
          kozielskim. Rodzice jego posiadali niewielkie gospodarstwo rolne. 
          Ojciec, Józef, należał do czołowych działaczy polskiego ruchu 
          narodowego w Kozielskiem. Matka, Maria, zajmowała się domem.  
          
          Władysław początkowo uczył się w szkole niemieckiej. Z chwilą 
          utworzenia w Cisku polskiej szkoły mniejszościowej przeniósł się do 
          niej, a po jej ukończeniu kontynuował naukę w seminarium 
          nauczycielskim w Bydgoszczy. Wkrótce przeniósł się jednak do 
          Państwowego Gimnazjum w Lublińcu, które kształciło kadry przyszłej 
          inteligencji polskiej na Śląsku. Gdy w 1932 r. utworzono podobną 
          placówkę w Bytomiu, Planetorz wstąpił do niej wraz z grupą kolegów. 
          Podczas nauki był m.in. członkiem komitetu redakcyjnego pisma 
          szkolnego „Idziemy”, podczas wakacji zajmował się pracą oświatową 
          wśród młodzieży. W 1927 r., podczas nauki w Lublińcu, rozpoczął 
          działalność w Związku Harcerstwa Polskiego. W roku 1929 uczestniczył w 
          II zlocie ZHP w Poznaniu. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w 1935 
          r. uczestniczył w kursie namiestników zuchowych zorganizowanym przez 
          Szkołę Instruktorów Zuchowych w Nierodziniu, na terytorium Polski. Po 
          jej ukończeniu mianowany został podharcmistrzem i kierownikiem 
          Wydziału Zuchów w Naczelnictwie ZHP w Niemczech. Prowadził szkolenia 
          dla wychowawców, organizował także kolonie zuchowe na Górze Świętej 
          Anny i w okolicach Wiednia. W tym czasie studiował slawistykę w 
          Uniwersytecie Królewieckim, a następnie we Wrocławiu. W środowisku 
          akademickim działał w zespołach teatralnych, chórach, organizował 
          wieczory poezji. Wspomagał także prace Polskiego Uniwersytetu 
          Ludowego, wygłaszając prelekcje na tematy historyczne i literackie.           
           
          W 
          czerwcu 1939 r. wraz z innymi Polakami został relegowany z uczelni 
          wrocławskiej i powołany do służby w Wehrmachcie. Po wybuchu wojny z 
          Polską został zwolniony z armii i oddany pod opiekę gestapo. 
          Wykorzystując dawne kontakty przystąpił do tajnej organizacji 
          młodzieżowej działającej w powiatach bytomskim i strzeleckim. Po 
          ponownym wcieleniu do wojska kontynuował działalność konspiracyjną, za 
          co został w dniu 25 kwietnia 1941 r. aresztowany i oskarżony o zdradę 
          stanu. Przebywał w więzieniu we Wrocławiu oraz w obozach w Oświęcimiu 
          i Mauthausen- Gusen. W roku 1943 ponownie przetransportowano go do 
          Wrocławia, gdzie rozpoczął przygotowania do obrony przed czekającym go 
          procesem.  
          24 
          czerwca 1943 r. został osadzony w ciężkim więzieniu w Brzegu. Od 7 
          grudnia odbywał karę w lochach twierdzy kłodzkiej. Wskutek głodu i 
          złego traktowania zmarł w Kłodzku, 16 lutego 1944 r.[95]    
           
                       
          3.2. Hans Adam Peter von Heydebreck (1889-1934) 
          
          Dowódca niemieckich korpusów ochotniczych, członek SA i NSDAP. 
          Urodzony w Koszalinie. Elew szkół kadetów w Koszalinie i w 
          Lichterfelde, które ukończył ze stopniem podporucznika. Uczestnicząc w 
          I wojnie światowej stracił lewą rękę. Będąc już kapitanem, w grudniu 
          1918 r. utworzył w Oleśnicy Oelser Jägerbataillon, zwany potocznie 
          Freikorps von Heydebreck, na czele którego walczył przeciwko powstaniu 
          wielkopolskiemu. Po rozwiązaniu korpusu w latach 1919- 1920 przebywał 
          na Dolnym Śląsku. W marcu 1939 r. w ramach tzw. puczu Kappa- 
          Lüttwitza, podjął nieudaną próbę opanowania Kłodzka. Od marca 1920 r. 
          do maja 1921 r. przywódca nielegalnych bojówek na Dolnych Łużycach. Po 
          wybuchu III powstania śląskiego przybył do Brzegu, gdzie utworzył 
          batalion ochotniczy złożony głownie ze studentów i junkrów. W składzie 
          Freikorpsu Oberland walczył przeciwko III powstaniu śląskiemu  w 
          ramach operacji „Góra św. Anny”, gdzie jednostka ta dokonała wielu 
          mordów na ludności polskiej. 6 lipca 1921 r. v. Heydebreck udał się 
          wraz z korpusem do powiatu ząbkowickiego, gdzie, wskutek rozwiązania 
          SSOS, przekształcił swój oddział w Arbeitsgemeinschaft v. Heydebreck, 
          rozlokowany następnie w Kłodzku (ok. 580 ludzi). Pod koniec 1921 r. 
          sprowadził oddział na Górny Śląsk i rozlokował w Kędzierzynie, 
          Raciborzu, Gliwicach i Sośnicy. W roku 1922 v. Heydebreck współtworzył 
          nazistowskiej Grossdeutsche Arbeiterpartei; następnie Deutsche 
          Arbeiterpartei i Deutschvölkische Freiheitspartei na Górnym Śląsku. W 
          1923 r. tworzył organizację Freischar w Zabrzu. Jest także autorem 
          planów przewrotu faszystowskiego na Górnym Śląsku. Po klęsce puczu 
          monachijskiego v. Heydebreck został aresztowany i więziony przez okres 
          6 miesięcy. W roku 1924 z ramienia Nationalsozialistische 
          Freiheitspartei posłował do Reichstagu. W czerwcu następnego roku był 
          organizatorem i przywódcą zdelegalizowanego antyrepublikańskiego 
          związku paramilitarnego Völkischer Wehrbund. Następnie został 
          członkiem sztabu dolnośląskiej grupy S.A. we Wrocławiu, a we wrześniu 
          1933 r. gruppenführerem SA na Pomorzu Zachodnim. Rozstrzelany w maju 
          1934 r. podczas tzw. nocy długich noży. 30 czerwca 1934 r. jego 
          nazwiskiem nazwano Kędzierzyn. Był też v. Heydebreck autorem 
          wspomnień: Wir Wehr- Wolfe. Erinnerungen eines Freikorpsführers 
          (1931).[96]         
           
          
             
            
              
              [1] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, Okres plebiscytu i powstań śląskich  
              (1919-1922), W: Kędzierzyn- Koźle. Monografia miasta, Opole 2001, 
              s. 98.
              
               
              [2] W. 
              Lesiuk, M. Lis, Powiat kozielski w okresie plebiscytu i powstań 
              śląskich, W: Ziemia kozielska. Studia i materiały, Opole 1974, t. 
              3, s. 176.  
            
              
              [3] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt, s. 99.
              
            
            
              
              [5] 
              Lesiuk, Lis, art. cyt., s. 177. 
             
            
            
              
              [7] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 100.  
            
              
              [8] 
              E. Klein, Polityka polskich organizacji narodowych wobec rad 
              robotników, chłopów i żołnierzy na Górnym Śląsku,  „Studia 
              Śląskie”  1971, t. 19, s. 37.  
            
              
              [9] 
              Lesiuk, Lis, art. cyt., s. 179. 
             
            
            
            
              
              [12] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, Okres plebiscytu i powstań śląskich 
              (1918-1922), W: Kędzierzyn- Koźle. Monografia miasta, Opole 2001, 
              s. 101.  
            
              
              [13] 
              Tamże.
              
               
              [14] 
              P. Hauser, Walka Niemiec o utrzymanie prowincji śląskiej 
              (październik 1918- czerwiec 1919), W: Powstania śląskie i 
              plebiscyt w procesie zrastania się Górnego Śląska z Macierzą. 
              Materiały z sesji naukowej historyków powstań śląskich i 
              plebiscytu zorganizowanej  w dniach 24-25 kwietnia 1991 roku 
              w Bytomiu oraz na Górze św. Anny. Praca zbiorowa pod red. A. 
              Brożka, Bytom 1993, s. 102-105.  
              
            
              
              [15] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s.102.  
            
              
              [16] 
              J. Grzegorzek, Pierwsze powstanie śląskie 1919 roku w zarysie, 
              Katowice 1935, s. 94.  
            
            
              
              [18] 
              W. Lesiuk, M. Lis, Kozielskie w okresie plebiscytu i powstań…, s. 
              182.  
            
              
              [19] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 104.
              
               
              [20] 
              W. Lesiuk, Społeczne tło wydarzeń górnośląskich w okresie powstań 
              narodowych, W: Powstania śląskie i plebiscyt w procesie zrastania 
              się Górnego Śląska z Macierzą. Materiały z sesji naukowej 
              historyków powstań śląskich i plebiscytu zorganizowanej w dniach 
              24-25 kwietnia 1991 roku w Bytomiu oraz na Górze św. Anny. Praca 
              zbiorowa pod red. A. Brożka, Bytom 1993, s. 47. 
              21 B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s.105.
               
              [22] 
              Tamże.  
            
              
              [23] 
              Tamże, s. 106.
              
               
              [24] 
              Pismo kierownika wydziału wojskowego w Piotrowicach do szefa 
              sztabu Dowództwa Głównego Wydziału Wojskowego w Poznaniu o 
              wydarzeniach w powiecie kozielskim  z 25 VI 1919 r. W: Źródła 
              do dziejów powstań śląskich , pod  red. K. Popiołka, Wrocław 
              1963, t.1, cz. 1, s.215. 
              
            
              
              [25] 
              H. Wolna, Komendant „Rakoczy”, Warszawa 1985, s. 50-51.  
            
              
              [26] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt, s. 107.  
            
            
              
              [28] 
              Źródła do dziejów powstań śląskich, pod red. K. Popiołka, t.2: 
              styczeń- grudzień 1920. Oprac. T. Jędruszczak, Z. Kolankowski, 
              Wrocław 1970 , s. 71.  
            
              
              [29] 
              S. Baczyński, Tajne organizacje wojskowe na Górnym Śląsku w latach 
              1918-1921 na tle sytuacji ogólnej, W: Najnowsze dzieje Polski. 
              Materiały i studia z okresu 1914-1939, Warszawa 1968, t. 13, s. 
              122.  
            
              
              [30] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 109.  
            
            
            
            
              
              [34] 
              Źródła do dziejów powstań śląskich..., t. 2, s. 88-89 i 138-139.  
            
              
              [35] 
              W. Lesiuk, M. Lis, art. cyt., s. 188-189. 
            
              
              [36] 
              Źródła do dziejów powstań śląskich..., t. 2, s. 364-365.  
            
            
              
              [38] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 113.
              
               
              [39] 
              W. Zieliński, Propaganda plebiscytowa na Górnym Śląsku ze 
              szczególnym uwzględnieniem powiatów głubczyckiego, kozielskiego i 
              raciborskiego. Krajowa Konferencja regionalna PTH w Raciborzu 
              29-30 maja 1970 r., Racibórz 1970, s. 8. 
              
            
              
              [40] 
              W. Lesiuk, M. Lis., art. cyt., s. 190. 
            
              
              [41] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 114.  
            
              
              [42] 
              A. Wierzbicki, Prawda o Górnym Śląsku, Warszawa 1921, s. 10.  
            
              
              [43] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s.115.  
            
              
              [44] 
              Tamże.
              
               
              [45] 
              W. Lesiuk, M. Lis, art. cyt., s. 192.
              
              
              [46] 
              K. Firich, Polskość Górnego Śląska według urzędowych źródeł 
              pruskich a wyniki plebiscytu, Warszawa 1921, tab. III.
              
            
              
              [47] 
              W. Lesiuk, M. Lis, art. cyt., s. 193. 
            
              
              [48] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 118.  
            
            
              
              [50] 
              W. Ryżewski, Trzecie powstanie śląskie 1921. Geneza i przebieg 
              działań bojowych, Warszawa 1977, s. 114.  
            
              
              [51] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 120.
              
               
              [52] 
              A. Rataj, Powstanie i rozwój Kędzierzyna do 1945 r., W: 
              Historyczne i współczesne problemy miasta i jego mieszkańców. 
              Materiały z II Seminarium Naukowego „Kędzierzyn- Koźle. Rodowód- 
              Współczesność- Przyszłość” (12-13 października 1995 r.), pod red. 
              nauk. E. Nycza, Opole 1996, s. 93. 
              
            
              
              [53] 
              Z. Zarzycka, Polskie działania specjalne na Górnym Śląsku 1919- 
              1921, Warszawa 1989, s. 163 i n.  
            
              
              [54] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 120.  
            
              
              [55] 
              Z. Zarzycka, dz. cyt., s. 164 i n.  
            
              
              [56] 
              W. Ryżewski, dz. cyt., s. 175  
            
              
              [57] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 122.  
            
              
              [58] 
              Źródła do historii ruchu robotniczego na Śląsku Opolskim, t. 1: 
              1921-1923, pod red. T. Minczakiewicza, Katowice- Opole 1967, s. 
              42-44, 318.  
            
              
              [59] 
              B. Cimała, Z. Zarzycka, art. cyt., s. 122.
              
            
              
              [60] 
              K. Jonca, Zarys dziejów społecznych i gospodarczych Koźla i 
              okolicy do 1939 r.. W: Ziemia kozielska, pod red. S. Popiołka, 
              Koźle 1963, s. 68.
              
            
              
              [61] 
              A. Rataj, S. Senft, Lata międzywojenne i druga wojna światowa, W: 
              Kędzierzyn- Koźle. Monografia miasta, Opole 2001, s. 125.  
            
              
              [62] 
              K. Jonca, art. cyt., s.67.
              
               
              [63] 
              S. Koziarski, Kędzierzyn- Koźle jako skrzyżowanie szlaków 
              komunikacyjnych, W: Kędzierzyn- Koźle
              
            
              
              [64] 
              Tamże, s. 130.
              
               
              [65] 
              A. Rataj, Powstanie i rozwój Kędzierzyna do 1945 r. W: Historyczne 
              i współczesne problemy miasta i jego mieszkańców. Materiały z II 
              Seminarium Naukowego „Kędzierzyn- Koźle. Rodowód- Współczesność- 
              Przyszłość” (12-13 października 1995 r.), pod red. nauk. E. Nycza, 
              Opole 1996, s. 96.  
            
              
              [66] 
              A. Rataj,, S. Senft, art. cyt., s. 127.  
            
            
              
              [68] 
              S.Koziarski, op. cit., s.127.  
            
              
              [69] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., s. 129.
              
               
              [70] 
              M. Orzechowski, Wyniki wyborów do Parlamentu Rzeszy i Sejmu 
              Pruskiego na Śląsku w latach 1919-1933, „Studia i Materiały z 
              Dziejów Śląska 1966, t. 7, s. 484 i 504-505.  
            
              
              [71] 
              Dzieje ruchu robotniczego na Górnym Śląsku, pod red. F. Hawranka, 
              Opole 1982, s. 270.  
            
              
              [72] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., str. 130 i n.  
            
            
              
              [74] 
              K. Fiedor, Niektóre aspekty polityki Josefa Wagnera wobec Śląska 
              (1934-1941), „Studia Śląskie” 1978, t. 34, s. 296.  
            
              
              [75] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., s. 134.  
            
              
              [76] 
              Tamże.
              
               
              [77] 
              S. Golachowski, Materiały do statystyki narodowościowej Śląska 
              Opolskiego z lat 1910-1939, Poznań- Wrocław 1950, s. 21, 45.  
            
              
              [78] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., s. 136.  
            
              
              [79] 
              D. Tomczyk, Rejencja opolska jako baza wypadowa Wehrmachtu przeciw 
              Polsce. W: Śląsk wobec wojny polsko- niemieckiej 1939 r., pod red. 
              W. Wrzesińskiego, Wrocław- Warszawa 1990, s. 141. 
              
            
              
              [80] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., s. 137.  
            
            
            
              
              [83] 
              Wyższe szacunki, ponad 75 tys. osób przedstawia np. S Łukowski, 
              Zbrodnie hitlerowskie na Śląsku Opolskim  w latach 1933- 
              1945, Wrocław 1978, s. 63. Inni badacze odrzucają takie 
              obliczenia.
              
            
              
              [84] 
              S. Senft, Sytuacja zdrowotna przymusowych robotników i jeńców 
              wojennych zatrudnionych w rolnictwie na Śląsku (1939-1945), 
              „Studia Śląskie” 1977, t. 31, s. 154.  
            
              
              [85] 
              A. Konieczny, Śląsk a wojna powietrzna  lat 1940-1944, 
              Wrocław 1998, s. 33.  
            
              
              [86] 
              A. Rataj, S. Senft, art. cyt., s.151.  
            
              
              [87] 
              A. Konieczny, Śląsk a wojna powietrzna...., s. 104.  
            
            
              
              [89] 
              D. Tomczyk, Dzieje walk o ziemię kozielską w 1945 r., „Szkice 
              Kędzierzyńsko- Kozielskie” 1985, t.1, s. 118-119.  
            
            
              
              [91] 
              K. Jonca, Ziemia kozielska na przełomie epok (fragment wspomnień), 
              „Trybuna Kędzierzyńskich Azotów” 1970, nr 3 z 10 II, s. 3  
            
            
              
              [93] 
              D. Tomczyk, Dzieje walk o ziemię kozielską...., s. 122.  
            
              
              [94] 
              Tamże, s. 142.
              
               
              [95] 
              R. Nowacki, Cmentarze Kędzierzyna- Koźla, Kędzierzyn- Koźle 1994, 
              s. 100.  
            
              
              [96] 
              Encyklopedia powstań śląskich, Opole 1982, s. 171-172.  
           
          Autor: 
          Andrzej Szymański 
          47- 200 Kędzierzyn- Koźle.   |